W moim życiu ostatnio wiele się działo, bardzo burzliwy czas, a mianowicie różne rozmowy, refleksje, egzaminy próbne, dużo kartkówek, jakieś poprawy. Mam dość, chodzę do szkoły, bo muszę, ale potwornie mi się nie chce. To codziennie wstawanie, szybkie jedzenie śniadania, wyszykowanie się, to co robię codziennie, nudzi mnie. Co chwile w szkole jakieś nowe oceny, za wiele ich, no ale cóż, prawa szkoły, cóż poradzisz ;DD Na razie wiem tyle, że próbne nie poszły strasznie źle, jestem mile sobą zaskoczona, bo z angielskiego podstawowego-72.5%, z rozszerzonego: 57.5%, z historii- 20/33pkt, jak na razie nie jest źle, jakby to był już prawdziwy, to bym się dostała tam gdzie marzę^^ No, ale ogólnie nie jestem takim debilem, jak mi się wydawało zawsze :P
Mieliście kiedyś uczucie, że coś się skończyło? Coś wygasło, nie ma już tego czegoś, co wam sprawiało przyjemność, trwało długo, ale już nie ma sensu?
Taak, dokładnie, ja mam taki okres, podjęłam trudną decyzję, którą podjąć nie było mi łatwo, ale nie żałuję, przynajmniej zachowałam się jak dojrzała osoba... A co będzie dalej okaże się, ale teraz czas, aby o tym nie myśleć, ale żeby pobyć z innymi osobami. Tak będzie najlepiej :)
O Boże, pamiętam to *__* haha, Sylwester rok temu, jeszcze skarpetki do sukienki, ahahahhha ;D ah to były czasy xD Trzymajcie się, paa ♥
Trochę dziwne to zdjęcie ;x
OdpowiedzUsuńHeh, no może nie jest jakieś piękne, ale nie każdemu dogodzę, więc sorki ;D
OdpowiedzUsuńnie no spoko zdjęcie ;d,ciekawy blog obserwuję i zapraszam do nas :3
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie xd
OdpowiedzUsuńzapraszam.