Hello wszystkim :]
co tam u was? bo u mnie kiepsko, w niedzielę byłam na łyżwach z kumpelami, to była taka szybka decyzja, w ogóle można powiedzieć, że mi się nie specjalnie chciało, no ale poszłam... Dotarłyśmy na lodowisko, wypożyczyłyśmy te łyżwy i ok, na 2 godziny, ale skoro ja nie umiem z, bo to mój pierwszy raz ogólnie na łyżwach. Na początku szło mi spoko, koło barierki, ale jakoś i upadałam z 10 razy, ale ten ostatni upadek się źle skończył, upadłam z całej siły na lewą rękę, no i musiałam po południu jechać z mamą do szpitala... wyczekałam się w sumie ponad 1h, ale to szybko jak na szpitale. Na szczęście moja ręka nie jest złamana, tylko mocno stłuczona, ale boli okropnie;/ mam maść, leki przeciwbólowe i tak to jest, wczoraj jeszcze nie byłam w szkole, ale dużo zaległości nie mam, uff :) właściwie piszę teraz jedną ręką, bo jakoś trzeba sobie radzić xd no to na tyle, papa:*
xoxo :]
PS: Jak tylko ręka wyzdrowieje będę do was zaglądać i porobię jakieś nowe zdjęcia, ale jedna ręka i komentowanie, nie dam rady na razie :<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz